Kojarzy nam się z przewartościowanymi słowami, będącymi jednocześnie poniekąd synonimami, jednak mają one zupełnie inny wydźwięk : litość, ubolewanie, żałowanie, litowanie się, użalanie się itp. Zgodnie ze słownikiem: współczucie to uczuciowa solidarność z osobą cierpiącą,współczuć to solidaryzować się uczuciowo z kimś cierpiącym.
A przecież współ-czuć jak sama nazwa wskazuje to nie okazywanie litości, gdzie zostaje zakrzywiona i odnotowana wyższość osoby litującej się nad drugą .... to jak potrzymać za rękę patrząc na zachód słońca, tyle, że nie tylko patrząc na coś miłego, a także na tragedię, klęskę - dla tej drugiej osoby.
WSPÓŁCZUCIE BEZ OSĄDZANIA, PRZYJĘCIE, PRZEPUSZCZENIE POPRZEZ ODDECH
WSPÓŁCZUCIE TO W PEŁNI AKCEPTACJI DLA DRUGIEGO CZŁOWIEKA WYCIĄGNIĘCIE PRZYSŁOWIOWEJ POMOCNEJ DŁONI BY POMÓC W TRANSFORMACJI NAGROMADZONYCH EMOCJI. TO JAK STANĄĆ OBOK I W MILCZENIU, PATRZĄC W TĘ SAMĄ STRONĘ, PODPIĄĆ SWOJE NACZYNIE POD NACZYNIE DRUGIEJ OSOBY BY NADMIAR MÓGŁ SIĘ PRZELAĆ...
NIE POTRZEBA DO TEGO SŁÓW
TO MOC SYNTEZY PROSTO ZE ŹRÓDŁA
Zastanów się, jak wspierasz, czy ze współczuciem, czy z litością ...
litość jest dualnie zabrudzona
neutralność to forma egoizmu
brak osądu to również osąd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz