LOJALNOŚĆ/ SPÓJNOŚĆ KONSTRUKTU / WGLĄD W PRAWDĘ MIŁOŚCI



Nasz wewnętrzny osąd zarówno w to co widzimy jak i w całokształt formy Naszego wglądu stanowi dar. 

Dar, który można poszerzyć, pogłębić tak jak wszystko co Nas otacza - wpływa na Nas, a My mamy wpływ na świat zewnętrzny. Nie ma wyjątków. 

Nasze zmysły reagują zgodnie z wewnętrznymi uwarunkowaniami zawartych w nich filtrów dysproporcji*, a wszystko kalibruje się dodatkowo na matrycy zbiorowej świadomości.

By uzyskać wgląd w prawdę serca, potrzebny nam dostęp do przepływu linii serca. 

By uzyskać wgląd w prawdę miłości potrzeba Nam ujednolicić zasięg bezpośrednio powiązany z linia osoby, do której to uczucie się odrodziło w tym życiu, czyli przywrócić pierwotne wzorce przepływu kanału miłości z jednoczesnym oczyszczeniem z wszelkich jakkolwiek ustanowionych i w jakiejkolwiek formie wiążących prohibicji, a następnie wypełnić czystością źródła czystego żywego światła. Pozwoli nam to odkryć na nowo to co utracone i ujrzeć to co zmanipulowane. 

Po takim oczyszczeniu kalibrujemy całość naszego konstruktu. 

Identyczne uwarunkowania blokują Nas na poziomie naszych wewnętrznych spójności 

- wglądów w to co ujrzeć nam dane... Tylko tu ustanawiamy przepływ wewnętrznego czystego żywego światła miłości Naszej Duszy i Ducha Naszego w obliczu Pierwotnego Tchnienia Źródła Wszechmiłości i j.w. kalibrujemy całość Naszego konstruktu na wszelkich poziomach, liniach czasu, wszelkich projekcjach Duszy i emanacjach Ducha. 

Niech tak się stanie Tak Jest.

 

 Ps.  * filtrami dysproporcji może być każde wydarzenie z tego życia i z innych żyć, które w traumatyczny lub ztraumatyzowany sposób odcisnęło jakiekolwiek piętno na matrycy naszych emocji. Filtrem może być, każdy uraz emocjonalny, po którego przeżyciu już inaczej patrzymy na świat, inaczej układają się nasze emocje;

 

 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

iluzja obojętności

Tworzycie dekalog przekonań - pozbawiony ich de facto.  Uchybienia wzrastają do rangi grzechu, czy niespełnionych zobowiązań. Marzycie o wol...